Po 60. roku życia ryzyko zachorowania na nowotwór u mężczyzn wzrasta do 70 procent. Rak płuca, gruczołu krokowego czy jelita grubego to tylko niektóre z zabójczych chorób. Czas rozwoju nowotworu liczy się w latach, więc zbawienna może okazać się profilaktyka.
Mężczyźni najczęściej chorują na nowotwór płuca, jelita grubego (w obu przypadkach największa śmiertelność), gruczołu krokowego, pęcherza moczowego i żołądka. — Rak gruczołu krokowego, mimo że jest jednym z częstszych nowotworów, bardziej wiąże się z pogorszeniem jakości życia — stwierdza dr Anna Słowińska z Oddziału Klinicznego Chemioterapii polikliniki MSW w Olsztynie.
W wieku 20-45 lat mężczyźni najczęściej chorują na nowotwór jądra. — Tendencja zachorowań na tę grupę jest nadal rosnąca, jednak liczba mężczyzn poddających się leczeniu jest bardzo dobra — stwierdza dr Słowińska. — Regularne badanie jąder można porównać do samobadania piersi u kobiet, czyli co miesiąc po kąpieli. Należy zwracać uwagę na zmianę ich wielkości i obecność zgrubień na ich powierzchni. Istotne są wszystkie zmiany w obrębie worka mosznowego np. zgrubienia i zaczerwienienia. Ból w obrębie moszny lub obrzmienia czy guzy w pachwinach powinny być powodem do konsultacji z urologiem.
Ważne jest ponadto regularne badanie penisa. — Wprawdzie ta grupa nowotworów nie należy do najczęstszych, jednak metody leczenia są okaleczające — tłumaczy doktor. Jak tego uniknąć? Na przykład dbając o higienę osobistą, która jest również istotna w zakresie profilaktyki infekcji (mogą być przenoszone droga płciową, a w konsekwencji powodować rozwój niektórych nowotworów nie tylko u mężczyzny, ale także u jego partnerki).
Młodzi mężczyźni powinni również zwracać uwagę na ochronę skóry przed wpływem promieniowania UV. Jego efektem jest czerniak. Do tego prognozy są takie, że w najbliższych latach wzrost częstości zachorowań na ten nowotwór będzie większy tak u kobiet, jak i u mężczyzn.
— O ile u kobiet czerniak częściej rozwija się na kończynach lub twarzy, to u mężczyzn punktem krytycznym jest skóra tułowia — mówi dr Słowińska. Jak temu zaradzić? Wystarczy unikać poparzeń słonecznych, zaniechać wizyt w solarium, stosować kremy z filtrem lub zakładać ubranie skutecznie chroniące przez promieniowaniem. Do tego każdy z nas powinien regularnie oglądać swoje ciało pod kątem obecności znamion i innych zmian skórnych.
— Istotne jest zwrócenie uwagi na: asymetrię znamienia, jego brzeg, znamiona wielokolorowe, ich rozmiar, zwłaszcza mający ponad 6 mm, a także ich powiększenie — precyzuje doktor. Sygnałem powinny być ponadto objawy: świądu, zaczerwienienia i krwawienia. Niektórzy lekarze dysponują także możliwością wykonania badania wideodermatoskopem. To badanie nieinwazyjne i powtarzalne, z możliwością porównania z poprzednimi wynikami, a u osób z bardzo licznymi znamionami na skórze można wykonać tzw. mapę ciała znamion. Badanie lekarskie pod kątem czerniaka powinno się odbywać minimum niż raz w roku, a u osób podwyższonego ryzyka przynajmniej dwa razy w roku.
Regularne wizyty u stomatologa w ramach profilaktyki nowotworów regionu głowy i szyi powinny być prowadzone przynajmniej dwa razy w roku w każdym wieku. A badanie masy ciała, wskaźników otyłości i poziomu cukru w surowicy krwi przynajmniej raz z roku. Otyli mężczyźni stanowią bowiem około 40 proc. populacji i jest to odsetek większy niż u kobiet.
Mężczyźni, u których w rodzinie stwierdzono przypadki nowotworów gruczołu krokowego, w harmonogram corocznych badan powinni wpisać wizyty u urologa. — Ryzyko nowotworu prostaty wzrasta dwukrotnie, gdy nowotwór ten dotyczy ojca lub brata mężczyzny, lub gdy rozwinął się w rodzinie poniżej 60. roku życia — mówi dr Anna Słowińska.
Badanie poziomu PSA (antygenu sterczowego) powinno zostać przeprowadzone nie wcześniej niż 24 godziny od ostatniej ejakulacji. Przy czym wysokie wartości PSA nie świadczą jednoznacznie o nowotworze. Mogą one wystąpić np. po jeździe na rowerze, w trakcie infekcji dróg moczowych lub zapalenia prostaty. — Nadużywanie tego badania może wiązać się z niepotrzebnym leczeniem, a skutki mogą być nieodwracalnie okaleczające — stwierdza doktor.
Kolejne badania profilaktyczne dotyczą jelita grubego. Zaliczamy do nich, w zależności od indywidualnego rodzinnego ryzyka od 40. lub 50. roku życia: test na krew utajoną w kale (raz w roku), sigmoidoskopię (co 5 lat), kolonoskopię (co 10 lat).
— Nie udowodniono, aby profilaktyczne badania endoskopowe górnego odcinka przewodu pokarmowego wpłynęły korzystnie na poprawę wskaźników przeżycia w nowotworach tego regionu — mówi dr Słowińska. — Niemniej jednak w przypadku osób, które mają w wywiadzie lekarskim zanikowe zapalenie żołądka, anemię złośliwą, usunięcie części żołądka lub polipy w żołądku, jelicie grubym albo stwierdzoną chorobę refluksową przełyku należy przedyskutować z lekarzem możliwość okresowej kontroli górnego odcinka przewodu pokarmowego. Decyzję o zakresie diagnostyki podejmie lekarz.
— Nie udowodniono, aby profilaktyczne badania endoskopowe górnego odcinka przewodu pokarmowego wpłynęły korzystnie na poprawę wskaźników przeżycia w nowotworach tego regionu — mówi dr Słowińska. — Niemniej jednak w przypadku osób, które mają w wywiadzie lekarskim zanikowe zapalenie żołądka, anemię złośliwą, usunięcie części żołądka lub polipy w żołądku, jelicie grubym albo stwierdzoną chorobę refluksową przełyku należy przedyskutować z lekarzem możliwość okresowej kontroli górnego odcinka przewodu pokarmowego. Decyzję o zakresie diagnostyki podejmie lekarz.
Podobnie sytuacja wygląda w przypadku kontrolnych badań radiologicznych u mężczyzn palących tytoń. Tak jak w przypadku kobiet nie są to jednak zalecenia wskazujące jednoznacznie na konieczność prowadzenia takich badań profilaktyki wtórnej. Ich wykonanie należy przedyskutować z lekarzem zależnie od stwierdzanych objawów. — U współczesnych mężczyzn można zauważyć, że bardziej niż kobiety pochłonięci są przez cywilizację. Wprawdzie są wyczuleni na zmiany zachodzące w ich ciele lub pojawiające się nowe objawy, jednak, mimo to, nadal mało jest w nich motywacji do podjęcia systematycznych, skutecznych działań profilaktycznych zmniejszających ryzyko różnych chorób, nie tylko nowotworowych — dodaje Anna Słowińska.
Mateusz Przyborowski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez