Większość naukowców uważa, że ciepłe zimy i zmiany klimatyczne są powodem zwiększenia liczby kleszczy. Jednak niektórzy zoolodzy twierdzą, że kwestia ta jest wyolbrzymiana i staje się problemem psychologicznym.
Zoolog Krzysztof Dudek uważa, że informacje na temat kleszczy powinniśmy czerpać przede wszystkim ze źródeł naukowych, a nie z reklam. Naukowiec twierdzi, że latem wśród ludzi można zaobserwować panikę związaną z tym tematem, głównie wśród właścicieli psów i kotów.
Zoolog winą obarcza reklamy, które posługują się pseudonaukowymi argumentami i straszą, że jeśli nie będziemy stosować środków zapobiegawczych, to na pewno my lub nasz pupil zachorujemy. Naukowiec jednocześnie zaznacza, że może tak się zdarzyć, ale nie jest to regułą. Uspokaja, że jeśli kleszcz został prawidłowo usunięty, ryzyko zachorowania jest niewielkie.
Dudek zauważa, że strach przed kleszczami powoduje, iż zaczynamy unikać przyrody i związanego z nią ruchu. To z kolei może prowadzić np. do otyłości.
Jednak należy pamiętać, że problemu kleszczy nie należy ignorować. U ludzi choroby wywołane tym pajęczakiem mogą skutkować paraliżem, a nawet śmiercią.
Źródło: www.kurier.pap.pl
oprac. mos
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
Anetaoo #2030572 | 31.41.*.* 21 lip 2016 11:59
Nie do końca - faktycznie widzę więcej kleszczy, niż w poprzednich latach. Może nie "widzę", ale słyszę do chwila od znajomych, że a to się przyczepił do ich zwierzaka, a do dziecka itd. A choroby, które przenoszą, są bardzo niebezpieczne. I to nie tylko głośno omawiana borelioza, ale i kzm: zaszczepsiewiedza .pl/szczepienia/podroze/zagrozenia-i-pro filaktyka/kleszczowe-zapalenie-mozgu/
! odpowiedz na ten komentarz