Aby nie stać się ofiarą mrozu, trzeba się ciepło ubierać i dużo ruszać. Ruch przyśpiesza obieg krwi, co zapobiega odmrożeniom.
Autor zdjęcia: Pixabay.com
Odmrożenia to zmiany miejscowe wywołane głównie działaniem niskiej temperatury. Ulegają im przede wszystkim uszy, nos, palce u rąk i nóg. Podpowiadamy, jak nie dać się mrozowi i co zrobić, gdy nas jednak dopadnie.
Odmrożenie poprzedza uczucie szczypania i pieczenia zagrożonej części ciała, która szybko staje się nieczuła i przybiera kredowobiałe zabarwienie.
Zależnie od nasilenia zmian i wyglądu uszkodzonego miejsca, wyróżnia się cztery stopnie odmrożenia:
I stopnia — skóra jest blada, odczuwamy ból i mamy wrażenie mrowienia z zachowanym czuciem w miejscu odmrożenia;
II stopnia — pojawiają się pęcherze odmrożeniowe na skórze, mamy nadal zachowane czucie, ale odczuwamy ból w miejscu odmrożenia;
III stopnia — skóra żółtawa, następuje brak czucia w miejscu odmrożenia;
IV stopnia — skóra czarna — pojawia się głęboka martwica odmrożonych tkanek.
Odmrożone miejsce należy rozgrzewać powoli, nie rozcierać i nie wkładać do gorącej wody.
Jeśli ofiara jest w stanie hipotermii (wychłodzeniu organizmu), musimy ją z tego wyprowadzić, gdyż hipotermia może zagrażać życiu. Dopiero potem zabieramy się za inne czynności.
Odmrożone miejsce, np. palce, należy ogrzewać powoli, w kąpieli wodnej o temperaturze ok. 36 st. C (uwaga — nie wyższej niż 40 st. C) przez ok. pół godziny. Po ogrzaniu dopilnujmy, aby ofiara nie poruszała palcami. Na powstałe rany zakładamy suchy opatrunek ze sterylnej gazy.
Możemy także podać leki przeciwbólowe, które mają korzystny wpływ na miejscowe krążenie w okolicy odmrożenia np. aspirynę, ibuprofen.
Kr
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez