Kości, które znikają

2011-09-06 14:46:02 (ost. akt: 2011-09-06 14:47:36)



Osteoporoza, chociaż jej nie widać, może być bardzo niebezpieczna. Szczególnie im bardziej chory jest zaawansowany wiekiem. U 65-letniej kobiety wynikające z osteoporozy złamanie biodra w 1 na 7 przypadków może się skończyć śmiercią w wyniku powikłań.



Osteoporoza charakteryzuje się ubytkiem masy kości, a przez to ich zwiększoną podatnością na złamania. Występuje głównie u osób po 50 r. życia, cztery razy częściej u kobiet niż u mężczyzn. Jej bezpośrednią przyczyną jest niezbilansowana gospodarka organizmu zasobami wapnia. Jeśli poziom wapnia we krwi obniża się, wtedy nasze ciało "pożycza" go z kości. Oznacza to, że o osteoporozie nie można zapominać nawet w młodości — jeśli dostarczany w diecie wapń nie pokrywa naszego dziennego zapotrzebowania, wtedy systematycznie, dzień po dniu, przez lata doprowadzamy do rozwoju choroby.



Zielone białemu służy
Nasze dzienne zapotrzebowanie na wapń zależy głównie od tego, ile mamy lat. Dzieci przed okresem dojrzewania powinny przyjmować około 1500 mg na dobę. Dawka ta wraz z wiekiem obniża się. Dorosłemu wystarcza 1000 mg dziennie. Zwiększone zapotrzebowanie pojawia się u osób po 50-tym roku życia.
Ile tak naprawdę przyjmujemy wapnia, zależy głównie od stylu odżywiania. Policzenie jego zawartości w naszych posiłkach to jednak nie lada wyzwanie. Trzeba by osobno ważyć każdy produkt i zapisywać przez całą dobę wszystko co zjedliśmy, a potem podliczyć orientacyjną zawartość wapnia. Warto więc pamiętać, by nasza codzienna dieta zawierała produkty bogate w wapń — 150 g sera dziennie z zupełności pokryje zapotrzebowanie dorosłej osoby na ten składnik.
Jednak, wbrew obiegowej opinii, produkty mleczne nie są najlepszym źródłem wapnia. Dużo bogatsze w ten pierwiastek są zielone rośliny (kapusta, brokuły, szpinak, rabarbar, koper) oraz niektóre ryby (sardynki, szprotki z ośćmi i łosoś). Jeśli zbliżamy się do 50-tki nie zaszkodzi też przyjmowanie suplementów z wapniem. 



Jak w kosmosie, tylko wolniej


W profilaktyce osteoporozy bardzo ważny jest też wysiłek fizyczny. Jeśli z naszą kondycją nie jest najlepiej, wystarczy nawet szybkie chodzenie. Jednak najlepszy wpływ na nasze kości ma bieganie, tenis czy koszykówka. Są to dyscypliny, które wymagają zaangażowania całego szkieletu i mocno go obciążają. Naturalną reakcją obronną organizmu na mikrouszkodzenia powstające w strukturze kości podczas sportu jest odbudowa i powiększenie ich masy. Natomiast u osób stroniących od wysiłku zachodzi odwrotne zjawisko — tkanka nieobciążana zaczyna zanikać, jest to taki sam proces jak u kosmonautów. Na ziemi trwa dłużej, ale z podobnymi skutkami.
Krzysztof Bieniek

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB