Pierwszym błędem, jaki popełniamy podczas planowania rzucania palenia jest samo planowanie. Zamiast zgasić ostatniego papierosa i stwierdzić: "od teraz nie palę", tworzymy plany na przyszłość, szukamy magicznych dat, od których rzucanie na pewno się uda. Tymczasem ani Nowy Rok, ani początek wakacji czy kolejne urodziny nie są dniem gwarantującym sukces w walce z nałogiem. Nawet jeśli udaje się odstawić papierosy na kilka czy kilkanaście dni, prędzej czy później po nie sięgamy.
Najpierw znajdź motywację
Aby rzucić palenie skutecznie, warto poszukać w sobie motywacji. Niestety, najważniejsza motywacja, czyli zdrowie, raczej nie przekona zatwardziałego palacza. Napisy ostrzegawcze na opakowaniach nie powodują przecież zmniejszenia sprzedaży wyrobów tytoniowych. Motywacja zdrowotna zadziała dopiero wtedy, gdy palacz z powodu swojego nałogu zacznie mieć poważne problemy ze zdrowiem. Do wielu osób trafia motywacja finansowa – co prawda wydają codziennie kilkanaście złotych na paczkę papierosów, ale nigdy nie robią podsumowań miesięcznych czy nawet rocznych. Warto policzyć – przeciętny palacz w ciągu roku puszcza z dymem dwutygodniowe wakacje dla dwóch osób w ciepłych krajach lub nowoczesny zestaw kina domowego. Takie przedstawienie tematu na wiele osób działa, szczególnie wtedy, gdy zamiast kupowania kolejnej paczki papierosów odkładają pieniądze do puszki czy słoika. Im większą kwotę uzbieramy, tym bardziej widoczny staje się fakt, że na papierosy wydajemy dużo pieniędzy, które można byłoby przeznaczyć na inne cele.
Później szukaj sprzymierzeńców
W rzuceniu palenia pomoże ogłoszenie tego faktu wszem i wobec – rodzinie, znajomym oraz w szczególności osobom, z którymi zwykle wychodziło się na "dymka". Jeśli wszyscy będą wiedzieć o naszej walce z nałogiem, trochę wstyd byłoby złamać się po tygodniu. Jak już przetrwamy pierwszych kilka dni, potem może być już tylko lepiej. Oczywiście pod warunkiem, że wraz z rzuceniem palenia zmienimy codzienne nawyki. Kto zawsze po obiedzie wychodził na balkon, żeby zapalić, teraz powinien trzymać się od tego balkonu z daleka. Kto lubił zapalić do porannej kawy, powinien wyrobić sobie nawyk przygotowywania w tym czasie śniadania. Jeśli będziemy unikać okazji do zapalenia, łatwiej będzie przetrwać nikotynowe głody, które na pewno prędzej czy później się pojawią.
Czy przybędzie kilogramów?
Wiele osób ma pewne obawy dotyczące rzucenia palenia — chodzi o wzrost wagi. Przykład wielu byłych palaczy pokazuje, że kiedy zerwiemy z nałogiem, zaczyna przybywać dodatkowych kilogramów. Nie oznacza to jednak, że palenie ma dobroczynny wpływ na naszą sylwetkę. Przyczyna tkwi gdzie indziej — osoby, które rzuciły papierosy często są drażliwe i podenerwowane - próbują zająć czymś ręce, żeby nie myśleć o papierosie. Niestety bardzo często sięgają w tym celu po różnego rodzaju słone i słodkie przekąski, które pogryzają między posiłkami, tak jak wcześniej sięgali po papierosa. Na wzrost wagi nie trzeba więc długo czekać. Aby nie przytyć po rzuceniu nałogu, warto zawczasu uświadomić sobie, że kaloryczne przekąski są niemal równie niezdrowe jak papierosy. Dobrym sposobem na zabicie głodu nikotynowego bez sięgania po jedzenie jest żucie gumy. Dobrze jest więc mieć przy sobie opakowanie gumy do żucia czy drażetek bez cukru, po które można sięgnąć za każdym razem, gdy zachce się palić.
Łatwiej ze wspomagaczami
W rzuceniu palenia mogą nam pomóc (choć oczywiście nie zawsze pomogą) środki wspomagające, które można kupić w aptece. Do wyboru jest naprawdę sporo - zarówno preparaty mocno reklamowane w mediach, jak i te mniej znane. Wiele osób rzucających palenie stosuje plastry nikotynowe. Przykleja się je na skórze i można je nosić przez całą dobę. Plastry stopniowo przez kilkanaście godzin uwalniają dawki nikotyny, co zapobiega powstawaniu głodu nikotynowego. Innym specyfikiem są pastylki do ssania, których należy uzywać za każdym razem, gdy zechcemy sięgnąć po papierosa. Tabletki stopniowo rozpuszczają się w ustach i neutralizują chęć zapalenia. Po pewnym czasie można zauważyć, że chęć zapalenia pojawia się coraz rzadziej. Alternatywą dla tabletek do ssania są gumy do żucia z nikotyną, po które również można sięgać w chwili, gdy pojawi się głód nikotynowy. Warto jednak pamiętać, że nie są to zwykłe gumy do żucia i nie można żuć ich bez ograniczeń.
abc
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
Jarek #1676781 | 83.7.*.* 27 lut 2015 13:00
Najlepszym sposobem na rzucenie palenia jest Tobaccin. Używam i 100 razy lepsze efekty niż plastry jakieś.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) ! odpowiedz na ten komentarz