Nasza redakcyjna koleżanka jest weganką, czyli w jej diecie nie znajdziemy żadnych produktów pochodzenia zwierzęcego (np. jajek czy mleka). — Zostałam weganką, bo nie ma możliwości, żeby zaspokoić zapotrzebowanie na mięso, mleko czy jajka w sposób humanitarny. Wbrew temu, co próbują wmawiać producenci tych produktów, nie ma i nigdy nie będzie takiej możliwości. To przemysł, który powoduje niewyobrażalne i niepotrzebne cierpienie milionów istot na całym świecie. Nie wyobrażam sobie, że miałabym za to płacić — mówi nasza dziennikarka. - Weganizm to nie tylko dieta, ale też styl życia. To samo dotyczy ubrań (nie noszę skór, kożuchów, futer, wełny), rozrywki (nie chodzę do zoo, cyrków ze zwierzętami, nie kupuję i nie handluję zwierzętami) czy kosmetyków (nie kupuję niepotrzebnych i nie wspieram koncernów, które od lat z lubością mordują miliony zwierząt w laboratoriach). To główny powód. A dobre zdrowie i samopoczucie przyszło samo, jakby w gratisie — dodaje Katarzyna Guzewicz.
Wśród wielu osób pokutuje opinia, że rezygnacja z jedzenia mięsa wpływa negatywnie na zdrowie wegetarian. Okazuje się, że jest to mit. Wegetarianie i weganie to bardzo często chodzące okazy zdrowia. — Praktycznie nie choruję, nie biorę żadnych leków (bo nie mam takiej potrzeby). Mam dużo siły, biegam i ogólnie sporo się ruszam. Nie jestem bardzo szczupła, bo jakoś nie chce mi się dbać o dietę, a wbrew pozorom nie wszystko co wegańskie jest zdrowe, choćby frytki czy wiele czipsów. Świetnie znoszę upały, mało się pocę w porównaniu do czasów, gdy jadłam nabiał — mówi Katarzyna Guzewicz.
Może wakacje, czyli czas, kiedy owoce i warzywa są w naszych najtańsze, to czas na spróbowanie kilku wegetariańskich czy nawet wegańskich przepisów?
Może zainteresuje was wegański pasztet?
Pasztet z soczewicy
Składniki:
soczewica czerwona - jedna szklanka
słonecznik – pół szklanki
cebula – dwie sztuki
marchewka - 2 szt.
seler naciowy
czosnek - dwa ząbki
natka pietruszki - trzy łyżki posiekanej
płatki owsiane – pół szklanki
liść laurowy
sól
słodka papryka
majeranek
pieprz ziołowy
olej do smażenia - 1/4 szklanki
bułka tarta do wysypania formy
Czas przygotowania: 60 minut
Soczewicę ugotować zalewając gorącą wodą. Dodać listek laurowy i sól. Gotować pod przykryciem na małym ogniu 20-25 minut, aż do rozgotowania.
Słonecznik zalać wrzątkiem i odstawić do namoczenia na 10 minut i następnie odcedzić. Cebulę posiekać w drobną kostkę, marchewkę utrzeć na grubych oczkach, a seler drobno pokroić. Jeśli używamy zwykłego selera to utrzeć go na grubych oczkach. Cebulę podsmażyć i dodać marchewkę, seler i dusić pod przykryciem przez 10 min.
Wszystko dodać do namoczonej soczewicy.
Całość wyłożyć do wysmarowanej i wysypanej bułką tartą foremki. Po wierzchu posypać ziarnami słonecznika lub sezamu. Pasztet należy piec w 180°C, aż będzie przypieczony z wierzchu, a boki pasztetu będą odchodzić od foremki.
Smacznego!
kraw
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez