Schyłek lata i początek jesieni to sezon na wiele warzyw i owoców bogatych w witaminy i składniki odżywcze. Jabłka, maliny, żurawiny, cukinie, buraki, bakłażany... Wybór jest naprawdę ogromny!
Nie od dziś wiadomo, że warto sięgać po owoce i warzywa sezonowe, czyli te, które w danym okresie rosną w naszym kraju, a nie są importowane z zagranicznych rynków. Są nie tylko najzdrowsze, ale i najtańsze. Sprawdźcie, co dają naszemu organizmowi wybrane „sezonowce” i wybierzcie swoje ulubione!
1. Jabłka – podobno jedząc jedno dziennie, przedłużamy sobie życie o godzinę. Nie mamy potwierdzenia tej teorii, ale wiemy na pewno, że jabłka warto jeść. Mają w sobie dużo błonnika, który reguluje pracę jelit i obniża poziom wchłaniania cholesterolu, przez co zmniejsza się ryzyko zachorowania na miażdżycę. Z kolei flawonoidy, których najwięcej znajdziemy w skórce jabłek, zmniejszają ryzyko wystąpienia nowotworu jelita grubego. Jabłka mają niski indeks glikemiczny, co oznacza, że bez obaw (ale i bez przesady) mogą je jeść diabetycy. Ponadto, jedzenie tych owoców wspomaga pracę mózgu i oczyszcza organizm z toksyn. Jabłka, ze względu na niską kaloryczność, są także niezastąpione jako składnik diet odchudzających. Znajdziemy w nich również witaminę C.
2. Maliny – mogliśmy delektować się ich smakiem już w lipcu i sierpniu, wrzesień to ostatni miesiąc, w którym znajdziemy je w ogródkach i lasach. To przede wszystkim cenne źródło witaminy C, beta-karotenu, witamin E, B1, potasu, wapnia, fosforu, kwasów organicznych i flawonoidów. Wpływają na naszą odporność i chronią organizm przed infekcjami, co ma duże znaczenie właśnie teraz, tuż przed okresem przeziębieniowym. Maliny jedzmy najlepiej prosto z krzaka, bo w takiej postaci oddadzą nam najwięcej ze swoich składników, ale, jeśli mamy taką możliwość, wykorzystajmy część zbiorów na sok malinowy. Ten z pewnością przyda się w chłodne, jesienno-zimowe dni, kiedy nasz organizm będzie osłabiony. To naturalny (i jaki smaczny!) środek przeciwgorączkowy, który warto mieć w spiżarni.
Więcej o zdrowotnych właściwościach malin przeczytasz TUTAJ.
Więcej o zdrowotnych właściwościach malin przeczytasz TUTAJ.
3. Żurawiny – te kwaskowate owoce mają naprawdę pozytywny wpływ na zdrowie, a szczególnie na układ moczowy. Żurawina łagodzi i przeciwdziała infekcjom dróg moczowych, obniżając poziom odpowiedzialnej za te infekcje bakterii E.coli w moczu. Działa też moczopędnie, dzięki czemu pomaga przy problemach związanych z przerostem prostaty u mężczyzn. Jednak nie tylko układ moczowy zyskuje, gdy jemy żurawiny. Dzięki flawonoidom obniżają one ryzyko zachorowania na choroby serca i wystąpienia zakrzepów krwi. Ponadto, żurawina przeciwdziała w pewnym stopniu wrzodom żołądka i chorobom dziąseł. Ma również ogólne działanie przeciwbakteryjne i przeciwgrzybiczne.
4. Cukinia – w kuchni możemy wyczarować z niej prawdziwe cuda. A warto, bo cukinia jest nie tylko smaczna, ale i zdrowa. Znajdziemy w niej witaminę A, która pozytywnie wpływa na wzrok, witaminy z grupy B, które wspomagają działanie układu trawiennego i nerwowego, a także witaminę C, wzmacniającą układ odpornościowy i przyśpieszającą regenerację tkanek. Cukinia to również źródło wielu cennych minerałów, takich jak jod, potas, żelazo, wapń czy fosfor. Ze względu na niską kaloryczność i lekkostrawność, świetnie sprawdzi się w dietach odchudzających. Po cukinię mogą sięgnąć śmiało także diabetycy, bo ma niski indeks glikemiczny. Jest też pomocna przy odkwaszaniu organizmu ze względu na zawartość potasu.
Chcesz wiedzieć więcej o zdrowotnych właściwościach cukinii? Zajrzyj TUTAJ.
Chcesz wiedzieć więcej o zdrowotnych właściwościach cukinii? Zajrzyj TUTAJ.
5. Buraki – tak długo niedoceniane i kojarzone z bardzo prostymi posiłkami, od pewnego czasu przeżywają swój kulinarny renesans. I słusznie! Buraki doskonale oczyszczają nasz organizm z toksyn i odkwaszają, a także wspomagają nasz układ odpornościowy. Są także źródłem kwasu foliowego, który odgrywa ważną rolę w prawidłowym rozwoju płodu. Buraki obniżają ciśnienie krwi i chronią przed chorobami układu sercowo-naczyniowego. Mają też pozytywny wpływ na nasz... nastrój. Dzięki zawartym w sobie witaminom i minerałom dodają organizmowi energii, przez co poprawia się nasze samopoczucie.
Więcej o burakach przeczytacie TUTAJ.
Więcej o burakach przeczytacie TUTAJ.
6. Bakłażan – inaczej zwany oberżyną. Choć wydaje się być warzywem, to według botaniki jest owocem, w dodatku jagodą z gatunku psiankowatych. Aż 90 proc. jego zawartości to woda, zatem jest niskokaloryczny, tylko 2 proc. stanowią w nim cukry. Reszta to samo dobro: błonnik, potas, magnez, wapń oraz witaminy A, B i C. Błonnik wspomaga trawienie, w związku z czym bakłażan dobrze jest podawać z ciężkostrawnym mięsem. Potasowi z kolei bakłażan zawdzięcza działanie odkwaszające. Warto go jeść także ze względu na obniżanie poziomu cholesterolu, przeciwdziałanie chorobom układu krążenia i zmniejszenie ryzyka zachorowania na nowotwory. Poza tym bakłażan jest zaliczany do afrodyzjaków, stąd inna jego nazwa – „gruszka miłości”.
jm
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez